Potwór według pomysłu zleceniodawcy : Wrzeszczak.
Wszystkie resztki na pokład.
Fajne szycie, takie niestandardowe.
Do uszycia bluz, powstały dwie, bo ujawnił się mentalny bliźniak zleceniodawcy, użyłam dzianiny szarej (resztki z sukienki http://szyciebezmetki.blogspot.com/2014/05/zrobiona-na-szaro.html ) i niebiańskiej. Aplikacja Wrzeszczaka z resztek punto, usztywnionych na flizelinie. Dodatkowo podkleiłam miejsce, w którym Wrzeszczak jest przyszyty do bluzy.
O nie, dzięki, dwa "wrzeszczaki" już mam... ;)
Wrzeszczaki są super :D
OdpowiedzUsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuń