Ale się szyło! Szast prast i już.
Polar to fajny materiał. A jeszcze TAKI polar podnosi wartość uszytego ubrania, szczególnie dla jego odbiorcy. No i dla małych szyje się szybko.
To kolejny fun art, tym razem dla miłośniczki wkurzonych ptaków. Przedświąteczne portale doniosły, że dzieci nie cieszą się z prezentów, jeśli są to ubrania. A guzik ! Można kupić skarpetki i SKARPETKI. Należy wcześniej się zorientować, co kto lubi, a to wymaga trochę zachodu. Jednak, jak już zgłębimy tę tajemnicę, to radość obdarowanego jest naszą radością.
Tak było i w tym przypadku. Euforia pod choinką. Efekt tego jest taki, że Mała chodzi w tym codziennie do przedszkola, koleżanki zazdroszczą ( a nic nie wpływa tak dobrze na kobiece samopoczucie, jak wywołanie zazdrości u innej kobiety, nawet w tak młodym wieku ;)), a Mama nie drży, że pociecha zmarznie.
Szyjąc bluzę, naszła mnie myśl, jak wykorzystać pozostałe skrawki materiału, aby nie zalegały zbyt długo jako "przydasie". Powstały czapki i ocieplacze na szyję. Pełnia szczęścia osiągnięta.
Teraz zima może przychodzić.
Dzianina się rozciąga - chyba że... :-)
7 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz